W ubiegłym tygodniu, 24. i 25. marca, po raz kolejny odbywały się Warszawskie Dni Informatyki, zorganizowane ponownie w gmachu Wydziału Matematyki i Nauk Informacyjnych Politechniki Warszawskiej. Oczywiście, jak każdy student, skuszony darmowymi długopisami i pizzą, musiałem wybrać się i na tegoroczną edycję tego wydarzenia. Niestety, pech chciał, że byłem w stanie uczestniczyć tylko w pierwszym dniu, tym samym ograniczając swoje możliwości zbierania różnokolorowych mazaków. Ale odstawmy żarty na bok, i przejdźmy do krótkiej relacji z wykładów, których wysłuchałem.
Mając ograniczone zasoby czasu i szeroką gamę dostępnych opcji, musiałem dokonać ciężkiego wyboru tematów, których chciałbym wysłuchać. Ostatecznie odrzuciłem wszystko, co było związane z szeroko pojętym biznesem i zarządzaniem w IT, skupiając się na bardziej technicznie brzmiących wykładach, głównie związanych z technologiami webowymi.
Tematem pierwszej prezentacji z rodziny „Web Development” tego dnia był „Responsive Web Design”, przedstawiany przez pana Jakuba Króla, reprezentującego firmę Sollers Consulting. Na wstępie wysłuchaliśmy krótkiej prezentacji firmy (cóż, w końcu jest to impreza kierowana głównie do studentów, więc nikogo nie powinna dziwić krótka akcja rekrutacyjna), po czym otrzymaliśmy mały zastrzyk informacji o tym, dlaczego RWD jest ostatnio tak ważne z perspektywy biznesu. Następnie przyszedł czas na główną, techniczną część, czyli pokaz gotowych narzędzi ułatwiających życie każdego, kto walczy z różnorodnością ekranów urządzeń używanych przez zwykłego człowieka, potencjalnego odbiorcę naszej aplikacji. Innymi słowy, krótka prezentacja „na żywo” możliwości frameworka Foundation razem z rozszerzeniem dla CSS – Sass. Na koniec wróciliśmy jeszcze na chwilę do świata biznesu i wielkich pieniędzy, tym razem otrzymując garść statystyk na temat nieco szerszego tematu – User Experience.
Po przerwie obiadowej, przyszedł czas na wykład „AngularJS – Boost dla HTML«a”, prowadzony przez pana Tomasza Kota z firmy Billenium. Prezentacja, jak można było się spodziewać, miała na celu przedstawić zgromadzonym „magię” tego frameworka, była więc przeznaczona dla osób, które swoją przygodę z Webdevem dopiero zaczynają. Choć dość chaotycznie i w moim przekonaniu „nie po kolei”, Angular został przedstawiony dość ciekawie. Po prezentacji został jednak pewien niedosyt – pan Tomasz skupił się za bardzo na efektach widocznych dla końcowego odbiorcy, pozostawiając niedopowiedzianymi aspekty związane na przykład z utrzymywaniem większych projektów w czystości.
Następnie przyszła kolej na tymczasową zmianę sali, po której wysłuchałem prezentacji na ostatnio bardzo popularny temat „Internet of Things”, prowadzonej przez pana Tomasza Kopacza z Microsoftu. Byłem pozytywnie zaskoczony, gdy autor już na samym wstępie zapowiedział pominięcie jakże nudnych i ciągle wałkowanych „zastosowań, potencjału i możliwości Internetu Rzeczy”. Zaczął natomiast od krótkiej historii wszystkiego, co należało już do kategorii IoT, zanim to pojęcie stało się modne. Od tego płynnie przeszedł do spraw technicznych, m.in. do pokazania jednej z poprawnych architektur tego typu rozwiązań – zaczynając od najmniejszych urządzeń, a kończąc na mechanizmach analizy ogromu zbieranych danych w chmurze. Pomimo że prezentacja była dość sporą „reklamą” rozwiązań Microsoftu, nawet dla zagorzałych fanów technologii z rodziny „wolnych” było tu też sporo ciekawych informacji.
Na zakończenie dnia wróciłem do sali Web Developmentu, gdzie ostatni wykład poprowadził pan Damian Wielgosik z Functionite. I choć temat, „Frontend development a.d. 2015”, mógł sugerować, że będzie to tylko mało ciekawe wyliczenie ostatnich osiągnięć programistów z całego świata, już po kilku minutach autor pokazał jak bardzo się myliłem. Wykład rozpoczął się od przedstawienia kilku bardzo ciekawych i miłych dla oka projektów wykonanych tylko i wyłącznie za pomocą nowości w postaci HTML5, CSS3, sporadycznie okraszonych skryptami w JavaScripcie, a wszystko to pokazywane przy nastrojowej muzyce z jednego z projektów (działanie chyba niezamierzone, acz zdecydowanie na plus). Następnie przyszedł czas na krótkie wyliczenie ostatnich osiągnięć w technologiach front-endowych, skupionych głównie wokół JavaScriptu. Poczynając od dobrej wiadomości dla każdego webdevelopera – uśmierceniu Internet Explorera przez Microsoft, wysłuchaliśmy krótkich, lecz rzeczowych opisów takich tematów jak ES6 (ES2015), asm.js, Babel czy AngularJS 2.0, czyli tego, o czym osoby trzymające rękę na pulsie już słyszały. Resztę wykładu pan Damian przeznaczył jednak na rzeczy o wiele ciekawsze, mówiąc nie o sprawach technicznych, a bardziej ludzkich – czym kierować się przy samorozwoju, kogo obserwować w światku webdevu, jak być lepszym programistą w zespole, gdzie szukać spotkań z ludźmi o tych samych zainteresowaniach programistycznych i dlaczego warto dzielić się wiedzą z innymi. Wszyscy zainteresowani mogą obejrzeć udostępnione slajdy z prezentacji, jednak uprzedzam, że nie zastąpi to obecności na tym znakomitym wykładzie. Była to moja osobista wisienka na torcie tego dnia.
Moje ogólne wrażenie po tegorocznym WDI jest bardzo pozytywne, szczególnie w stosunku do roku poprzedniego, kiedy to nieco rozczarowałem się tematami związanymi z Webdevem. Bardzo żałuję, że nie mogłem uczestniczyć również w wykładach środowych, oraz że ominąłem kilka ciekawych wykładów wtorkowych, odbywających się równocześnie z wykładami, na których byłem. Zdecydowanie polecam wszystkim wybrać się na kolejną edycję – jestem pewien, że każdy znajdzie dla siebie jakieś ciekawe tematy.