Mimo
że większość naszej pracy kręci się wokół wystukiwania na
klawiaturze zawikłanych komend, śledzenia ekranu z uniesioną brwią
i przesyłania sobie nerdowych memów, opuszczamy czasami wirtualny
świat i robimy coś związanego z kodowaniem w prawdziwym świecie.
Tak
właśnie było podczas PHPersSummit 2018 –
kilka dni temu podzieliłem się tutaj relacją z pierwszej części warsztatów „Test Driven Development w Legacy Code”.
Konferencja przyniosła jednak znacznie więcej wydarzeń i atrakcji,
zatem dziś druga część.
W
sobotę prelekcje rozpoczęły się od samego rana i trwały do
późnego popołudnia. Oferta była bardzo bogata, a podjęcie wyboru
ciężkie, jednak ja zdecydowałem się na taką ścieżkę
prelekcji:
1.
„Klasyfikacja obrazów w PHP przy użyciu sieci neuronowych”
–
bardzo fajnie, krok po kroku przedstawiony przykład implementacji
prostej sieci neuronowej do rozpoznawania cyfr na obrazkach. Raczej
jako ciekawostka, że takie rzeczy można dość prosto (choć mało
efektywnie) pisać w PHP 🙂
2.
„7 przysłów programisty” – wybrałem się z nadzieją, że
faktycznie dowiem się czegoś wartościowego na podstawie błędów
i doświadczeń innych osób. Niestety dość mocno się
rozczarowałem. Temat ciekawy, ale sposób wypowiedzi skutecznie
zniechęcał do słuchania, a sama prezentacja zawierała ogólniki.
3.
„Architektura cache’owania” – temat ujęty dość
kompleksowo, miło było posłuchać konkretów po wcześniejszym
rozczarowaniu. Co prawda bardzo dobrze znałem praktycznie wszystkie
przedstawione sposoby cache’owania, bo używamy ich na co dzień, ale
mimo tego dowiedziałem się kilku ciekawostek. Oceniam, że był to
bardzo przydatny wykład dla osób początkujących w temacie.
4.
„Event Sourcing na przykładzie księgowości w firmie
pożyczkowej” – niestety kolejna porażka, tym razem nie
chodziło o sposób prezentacji (bo ten był nawet humorystyczny),
ale o całkowity brak merytoryki. 80% prezentacji było laniem wody,
które miało chyba być wprowadzeniem do problemu. W rezultacie
posłuchaliśmy o historii spółki w której obecnie pracuje
prowadzący, jego roli, produktach, których ma dotyczyć problem i
sposobie ich działania. Jak wreszcie mieliśmy dotrzeć do meritum
tematu, czyli Event Sourcingu, to zobaczyliśmy podstawowy przykład
tabeli i na tym temat się urwał. Dużo gadania, minimum
technicznych konkretów.
5.
„Kompleksowe wdrożenie RODO i zarządzania danymi osobowymi”
– wybrałem ten wykład, ponieważ w ostatnim czasie mam sporo do
czynienia z tym tematem. Nieco zawiedziony dwiema z czterech
wcześniejszych prezentacji, nie liczyłem na zdobycie cennej wiedzy
na tym wykładzie. Jak bardzo się pomyliłem – prowadzący był
doświadczonym prelegentem, przygotował bardzo ciekawą prezentację,
potrafił ją profesjonalnie przeprowadzić. Zapowiadał, że nie
chce nam nic sprzedać, za to mnie kupił 🙂 Pokrótce, lecz
kompleksowo, opowiedział o samym RODO, aby następnie przedstawić
aplikację, którą wdrożyła jego firma. Kiedy przekonał już
publiczność o tym, jakie przydatne funkcje posiada napisany
mikroserwis, ogłosił, że właśnie dzisiaj publikują na licencji
open-source ten owoc ostatnich miesięcy swojej pracy. Naprawdę
świetna prezentacja w każdym calu – przedstawienie problemów i
rozwiązań, które można zastosować w swojej pracy – tego właśnie
oczekiwałem od wykładów na tej konferencji!
6.
„Fuckup Case study: Wdrożenie mikroserwisów dla nowej
funkcjonalności w istniejącym systemie” – kolejny wartościowy
materiał, nawiązujący do życiowych problemów oraz ich rozwiązań.
Całość zwieńczona wnioskami, które warto brać pod uwagę przy
własnych projektach.
7.
„Command pattern – how to handle complicated problems!” –
kolejny całkiem fajny wykład, z przykładem pisanym na żywo.
Początkujący mogli dowiedzieć się, czym w ogóle jest Command
Pattern i jakie ma podstawowe zalety i wady. Trochę zabrakło mi
rozwinięcia tematu o bardziej zaawansowane aspekty czy rozbudowane
case study.
8.
„Live Better with Test Driven Development”- zachęcony
świetnymi warsztatami z piątku, wybrałem się na prelekcję tego
samego autora. Była fajnie przygotowana i przedstawiona, ALE…
wszystko, co na niej było, omówiliśmy już dzień wcześniej na
warsztatach 🙂 Prezentacja świetna, jednak dla mnie była to
powtórka z rozrywki i mógłbym w tym czasie posłuchać czegoś na
innych salach.
Tak
wyglądała część konferencyjna, poprzeplatana przerwami, podczas
których również wiele się działo. Można było wysilić mózg w
wielu konkursach programistycznych, nierzadko nagradzanych cennymi
nagrodami. Miłą odmianą od pizzy był grill dostępny przez kilka
godzin, który zapewniał przysmaki w nieograniczonych ilościach. Do
tego masa różnych stanowisk, poczęstunków i innych atrakcji.
Zakończyliśmy
dzień zabawą podczas afterparty w pobliskiej kręgielni. Tam
również zostaliśmy zaskoczeni rozmachem przedsięwzięcia. Cały
lokal ze wszystkimi atrakcjami był tej nocy dostępny dla nas na
wyłączność. Na stołach gościły słone przekąski, ponadto do
dyspozycji były stoły z bogatą ofertą rozmaitej „zagrychy”
oraz, tak samo, jak na konferencji, nielimitowanym piwem.
Organizatorzy zadbali również o wysokoprocentowe nagrody, które
można było zdobyć na różne sposoby. Nam na przykład udało się
takową zdobyć, zwyciężając w wieczornym quizie barowym!
Organizacja
konferencji naprawdę godna pochwały! O wszystkim byliśmy
informowani na bieżąco mailami oraz powiadomieniami na FB. Miejsce
warsztatów i konferencji na wysokim poziomie. Jedzenie bardzo
smaczne i w ilościach nie do przejedzenia, podobnie z napojami 🙂 Do
tego afterparty zorganizowane wzorowo – miejsce dopasowane rozmiarem
do ilości osób idealnie. Nie było problemu, żeby skorzystać z
atrakcji, nie było kolejek do wszystkiego, jak to czasami bywa.
Podsumowując:
konferencja super, osobiście wolałbym nieco bardziej zaawansowany
poziom prezentacji, ale ogólnie rzecz biorąc (z drobnymi
wyjątkami), nie było źle. Bardzo dobrze spędzony czas, polecam
każdemu!
źródło
obrazów: https://www.facebook.com/PHPersPL/