Archiwum kategorii:Uncategorized

W ubiegłym tygodniu uruchomiona została nowa odsłona serwisu „Blogi z pierwszego tłoczenia”, zbierającego przepisy z kilkudziesięciu najciekawszych polskich blogów kulinarnych. Podobnie jak w przypadku poprzedniej wersji, istniejącej w Internecie od 2008. roku i cieszącej się dużą popularnością, nowa wersja serwisu została zbudowana i wdrożona przez nasz zespół.

Serwis jest jeszcze w fazie testów, jest jednak w pełni funkcjonalny – zapraszamy do jego odwiedzenia i zapoznania się z nowymi możliwościami, jakie zostały udostępnione. (Ostrzegamy jednocześnie, że przeglądanie serwisu może doprowadzić do nagłego przypływu apetytu.)

Prace nad nowym wydaniem serwisu prowadziliśmy przez ostatnich kilka miesięcy. Było to spore przedsięwzięcie, ponieważ zdecydowaliśmy się całkowicie przebudować wszystkie jego mechanizmy. Decyzja ta wynikała z tego, że rozwiązania zastosowane w poprzedniej wersji powoli przestawały wystarczać przy tak dużej ilości publikowanych przepisów i przy rosnącej liczbie odwiedzin, i myśląc o dalszym rozwoju serwisu, potrzebowaliśmy wyraźnie zwiększyć jego wydajność.

Wkrótce zamieścimy na stronie więcej informacji o pracy przy przebudowie serwisu, o zastosowanych w nowej wersji rozwiązaniach i technologiach, oraz o doświadczeniu, jakie dzięki temu zdobyliśmy. A na razie – jeszcze raz zapraszamy do odwiedzenia nowego wydania ZPierwszegoTloczenia.pl i życzymy smacznego.

Nadszedł czas na kolejną odsłonę naszej akcji wspomagania projektów open source i organizacji dobroczynnych. W tym miesiącu projekt i organizacja do wsparcia zostały wybrane przez Arka (który jest teraz na wakacjach – pozdrowienia od reszty zespołu, czekamy na widokówkę!).

Zgodnie z wolą Arka, przekazujemy darowiznę na rzecz Fundacji jQuery, której zadaniem jest opieka nad rozwojem biblioteki jQuery. Trudno o lepszy wybór, ponieważ w ostatnich latach chyba nie zdarzyło nam się budować serwisu lub aplikacji webowej, w której nie korzystalibyśmy z jQuery.

Wspieramy także Stowarzyszenie „mali bracia Ubogich”, zajmujące się pomocą osobom starszym oraz przeciwdziałające izolacji i samotności wśród starszych ludzi w Polsce. Stowarzyszenie należy do Międzynarodowej Federacji „les petits frères des Pauvres”, w Polsce działa od 2002 roku.

Przesyłamy pozdrowienia dla twórców jQuery i Fundacji jQuery, oraz dla członków i wolontariuszy Stowarzyszenia „mali bracia Ubogich”.

Dziś przypada 15. dzień miesiąca, w którym zgodnie z tradycją wspieramy finansowo projekty open source i organizacje prowadzące działalność dobroczynną. Tym razem odbiorców naszej pomocy wybierał Karol.

Projektem open source, który w tym miesiącu wspieramy, jest Kohana – framework do budowania aplikacji webowych według wzorca MVC w języku PHP. Karol jest miłośnikiem tego frameworka i bierze udział w jego rozwijaniu, zatem ten wybór nie jest dla nikogo zaskoczeniem 🙂

Drugą wspieraną organizacją jest grupa wolontariuszy pomagająca bezdomnym zwierzętom, działająca pod nazwą „Pies na zakręcie”, przynależąca do Fundacji Azylu pod Psim Aniołem.

Pozdrawiamy ekipę projektu Kohana i wolontariuszy „Psa na zakręcie”!

Ani się obejrzeliśmy, a od rozpoczęcia naszej inicjatywy wspierania wolnego i otwartego oprogramowania minął miesiąc, więc przyszedł czas by wspomóc kolejny projekt lub organizację open source, oraz – tak jak poprzednio – inny szlachetny cel, nie związany z oprogramowaniem.

Zdecydowaliśmy, że w każdym miesiącu wyboru projektów lub organizacji do wsparcia będzie dokonywał ktoś inny z naszego zespołu. W tym miesiącu wybierającym został Krzysiek (aplauz!).

Organizacją wybraną przez Krzyśka jest Python Software Foundation, fundacja wspierająca język Python, zajmująca się rozwojem i promocją tego języka, oraz wspomagająca społeczność programistów Pythona na całym świecie. W realizowanych przez nas projektach niejednokrotnie korzystaliśmy z Pythona, zarówno w rozwiązaniach webowych, jak i przy tworzeniu aplikacji desktopowych.

Drugą organizacją, którą w tym miesiącu wspieramy, jest Fundacja „Medor” ze Zgierza (czyli rodzinnych stron Krzyśka). Postanowiliśmy zaadoptować (na zasadach adopcji wirtualnej) jednego z psów, którymi zajmuje się Fundacja, noszącego jakże wdzięczne imię „Wafel”.

Obie fundacje pozdrawiamy i dziękujemy za wysiłek, jaki wkładają w opiekę nad swoimi podopiecznymi, zarówno psami i kotami, jak i Pythonami.

Po dłuższej przerwie wracamy do blogowania, dowodząc zarazem, że pogłoski o śmierci naszego firmowego bloga były mocno przesadzone. W tym powrotnym wpisie chcielibyśmy coś ogłosić.

Przez prawie osiem lat istnienia naszej firmy pracowaliśmy głównie z wolnym i otwartym oprogramowaniem, wykorzystując je w charakterze narzędzi w naszym środowisku pracy, oraz opierając na nim rozwiązania tworzone dla naszych klientów. Wolne i otwarte oprogramowanie zawsze dzielnie nam służyło i pozwalało nam się rozwijać.

Chcielibyśmy teraz zrewanżować się jego twórcom, którzy często pracują napędzani jedynie pasją i nie dostają za to wynagrodzenia, choć efekty ich pracy służą i przynoszą zyski tysiącom, a czasem milionom użytkowników. Postanowiliśmy od dziś co miesiąc wspomagać wybrany projekt open source lub organizację propagującą wolne i otwarte oprogramowanie niewielkim datkiem pieniężnym.

Naszą inicjatywę rozpoczynamy od przekazania darowizny na rzecz Fundacji FreeBSD, wspierającej rozwijanie systemu operacyjnego FreeBSD, z którego od wielu lat korzystamy na naszych firmowych serwerach (ten wpis na blogu też jest serwowany przez FreeBSD).

Ponieważ jednak świat nie kończy się na oprogramowaniu, postanowiliśmy również co miesiąc przekazywać taki sam datek na inny szlachetny cel, nie związany z oprogramowaniem. Dziś w ten sposób wspieramy „Przystań Ocalenie”, przytulisko dla koni i innych zwierząt, od lat zajmujące się ratowaniem koni przeznaczonych na rzeź i dające schronienie wielu zwierzętom okrutnie potraktowanym przez ludzi.

Pozdrawiamy ekipę Fundacji FreeBSD oraz wszystkich pracowników, wolontariuszy i mieszkańców „Przystani Ocalenie”.

W dniach 21-23. października w Mąchocicach niedaleko Kielc odbyła się konferencja PHPCon, poświęcona przede wszystkim programowaniu oraz tworzeniu aplikacji w języku PHP. Początkowo chcieliśmy się na nią wybrać całym zespołem programistów, jednak bieżące projekty wstrzymywały zespół przed ostateczną decyzją. Ja od samego początku byłem zdecydowany na wyjazd, w zeszłym roku bardzo chciałem wybrać się na tę konferencję, jednak z pewnych względów nie udało mi się – ale postanowiłem sobie, że przy kolejnej edycji nie odpuszczę 🙂 Bez głębszego zastanowienia zarejestrowałem się, niestety tyle szczęścia nie mieli pozostali programiści z naszego zespołu, gdyż z powodu bardzo dużego, nieoczekiwanego przez organizatorów zainteresowania miejsca szybko się skończyły. Pojechałem więc na PHPCon reprezentując cały nasz zespół, co moim zdaniem udało się bardzo dobrze, ale o tym później.

Dojazd na miejsce nie sprawił większych problemów, ale przy kolejnych edycjach mam nadzieję, że organizatorzy postarają się o lepszą lokalizację. Hotel, który został wynajęty na potrzeby konferencji spełniał oczekiwania, jednak moim zdaniem położony był dość daleko od miasta i trafienie do niego mogło sprawić małe kłopoty (niedaleko samego hotelu straciliśmy drogę na GPS-ie). Po rozpakowaniu się i zakwaterowaniu mieliśmy jeszcze czas na „pozwiedzanie” hotelu i odpoczęcie przed pierwszymi wykładami.

Inauguracyjny wykład poprowadził Derick Rethans, a poruszył on bardzo rozległy temat geolokacji oraz wykorzystania dostępnych w internecie map w swoich projektach. Prelekcja była bardzo ciekawa, moim zdaniem jedna z lepszych podczas całej konferencji. Kolejnym wykładem była prelekcja poświęcona frameworkowi Yii. Niestety, zarówno przeze mnie, jak i przez większość innych uczestników konferencji została uznana za najsłabiej przedstawioną. Prelegent nie przygotował się dobrze do przeprowadzenia wykładu, prawie półtoragodzinna prelekcja sprowadziła się przede wszystkim do studiowania pierwszych rozdziałów podręcznika. Z perspektywy trzech dni spędzonych na PHPConie mogę uznać, że był to mój jedyny zawód, więc w ogólnym rozrachunku nie miało to większego wpływu na całościową ocenę konferencji.

Podczas konferencji zaprezentowało się wielu prelegentów i wszyscy zainteresowani mogli pogłębić swoją wiedzę o PHP. Bardzo wysoko oceniam prelekcję Dericka Rethansa na temat profilowania aplikacji PHP, na której przedstawił wiele aspektów profilowania i optymalizownia kodu aplikacji. Podobna tematyka została zaprezentowana podczas prelekcji Bartłomieja Rozkruta na temat monitoringu aplikacji PHP oraz w wykładzie Adriana Słowika, który omawiał tematykę transakcyjnego systemu aktualizacji aplikacji WWW. Równie ciekawym wykładem okazała się poruszająca kwestię cache’owania oraz tworzenia infrastruktury rozproszonej dla dużych aplikacji, prelekcja Krzysztofa Szłapińskiego, programisty od kilku lat związanego z najpopularniejszym serwisem aukcyjnym w Polsce – Allegro. Zaprezentował on, na przykładzie właśnie tego serwisu, metody cache’owania i projektowania struktury serwisu na przestrzeni kikunastu lat działania oraz rozwoju Allegro.

Wiele spośród wykładów skupiało się na zaprezentowaniu nowych elementów języka PHP. Szereg wykładów omawiał zagadnienia dotyczące PHP w wersji 5.3 oraz 5.4. Pierwszym z wykładów z serii w tej tematyce była wprowadzająca prezentacja Davida Coalliera o funkcjach PHP 5.3 i 5.4 oraz ich wykorzystywaniu w praktyce. Podczas prezentacji David omówił pobieżnie takie elementy języka, jak przestrzenie nazw oraz traits. Pierwszy element szerzej został przedstawiony podczas jednego z kolejnych wykładów. Michał Zając przeprowadził bardzo ciekawe porównanie nowo powstałych przestrzeni nazw w PHP z od dawna obecnymi przestrzeniami nazw w języku C++. Drugi temat – traits – został szczegółowo omówiony przez Piotra Młynarczyka, doświadczonego programistę w zespole NK.pl (Nasza Klasa). Dużą niespodzianką okazał się, ogłoszony przez Davida na koniec jego prelekcji, konkurs programistyczny w PHP. Celem było stworzenie prostej, ale ciekawej aplikacji w PHP oraz umieszczenie jej w specjalnie przygotowanym do tego serwisie przed zakończeniem konferencji. Wygraną w konkursie była butelka bardzo dobrej i drogiej whiskey. Wraz z Robertem Mikołajukiem (Vokiel), z wykorzystaniem lubianego przez nas frameworka Kohana, stworzyliśmy prostą aplikację realizującą zgłoszenia i zapisy na wydarzenia (na przykład konferencje) za pomocą Twittera. Okazała się ona zwycięską aplikacją i we dwójkę zdobyliśmy główną nagrodę. 🙂

Ogólnie całą konferencję oceniam bardzo dobrze, i jako programista z wieloletnim doświadczeniem, wykorzystujący w dużej mierze język PHP, jestem zadowolony z wykładów i uważam, że wielu nowych rzeczy nauczyłem się i poznałem podczas konferencji PHPCon. W przyszłym roku z pewnością wybiorę się na kolejną edycję i tym razem postaram się, aby pozostali członkowie naszego zespołu nie zastanawiali się zbyt długo nad podjęciem decyzji i wraz ze mną uczestniczyli w tym wydarzeniu.

Ostatnie dwa weekendy spędziliśmy na szkoleniu poświęconym metodyce zarządzania projektami PRINCE2.

W szkoleniu brał udział cały nasz zespół, także programiści – ponieważ zgadzamy się z tezą, że podstawowa wiedza na temat metod prowadzenia projektu jest potrzebna nie tylko osobom zarządzającym, ale wszystkim jego uczestnikom.

Miło nam pochwalić się, że wszyscy zdaliśmy egzamin kończący szkolenie i wkrótce każdy z nas będzie posiadaczem certyfikatu PRINCE2 Foundation. Szczególnie gratulujemy Marcinowi, który uzyskał najlepszy wynik w zespole 🙂

Przy okazji wszystkim osobom zainteresowanym udziałem w podobnym szkoleniu polecamy osobę naszego trenera, Michała Bryndela, który prowadził szkolenie w sposób bardzo przejrzysty i ciekawy.

28. września (czyli wczoraj) swoje pierwsze urodziny świętował projekt LibreOffice. Gdyby ktoś z odwiedzających naszego bloga jeszcze o nim nie słyszał, wyjaśniamy: LibreOffice to pakiet oprogramowania biurowego, powstały na bazie OpenOffice.org. Został on powołany do życia w obliczu niepewnej przyszłości OpenOffice po przejęciu jego sponsora, firmy Sun Microsystems, przez Oracle Corporation.

W serwisie Ars Technica ukazał się artykuł podsumowujący rok życia projektu i wyliczający jego sukcesy – między innymi szacowaną na 25 milionów liczbę użytkowników, oraz przyciągniecie rzeszy programistów, których wkład w rozwój projektu w ciągu roku był większy, niż w przypadku OpenOffice w czasie 10 lat.

Jako użytkownicy LibreOffice i zwolennicy otwartego oprogramowania, przyłączamy się do życzeń urodzinowych:

Wszystkiego najlepszego, LibreOffice!

W poniedziałek 12. września w warszawskim hotelu Intercontinental odbył się Kongres Nowych Technologii, zorganizowany przez Dziennik Gazeta Prawna. Była na nim obecna także dwuosobowa „delegacja” naszej firmy. Obowiązki nie pozwoliły nam na uczestnictwo od początku, w związku z czym ominęły nas panele dyskusyjne poświęcone zagadnieniom infrastruktury internetowej i konsolidacji na rynku mediów i telekomunikacji – mogliśmy jednak wysłuchać kilku interesujących prezentacji.

Dominującymi tematami były rozwiązania z dziedziny cloud computingu i technologie mobilne – czyli główne trendy technologiczne ostatnich miesięcy i lat. Prezentacje prowadzili przedstawiciele firm: Polkomtel SA, ACER Poland, Microsoft, Hewlett-Packard Polska, Citi Handlowy, oraz Google.

Za najciekawsze zgodnie uznaliśmy prezentację Michała Jaworskiego z Microsoftu, poświęconą wykorzystaniu chmury w firmie, oraz Guillaume’a Bacuviera z Google, na temat rynku mobilnej reklamy. Szczególnie ta ostatnia prezentacja w interesujący sposób obrazowała, jak duży jest rynek usług mobilnych i w jak szybkim tempie się rozwija. Na miano „faktu dnia” zasłużyła w naszym uznaniu jedna z podanych informacji – o tym, że zsumowany czas, jaki każdego dnia spędzają użytkownicy smartfonów i tabletów grając w „Angry Birds”, wynosi 125 lat.

Podsumowując, Kongres był ciekawy, i stosunkowo mało przesiąknięty „korporacyjnością” – prezentacje były poświęcone przede wszystkim technologiom, a nie produktom tego czy innego producenta. Chętnie przybędziemy na kolejną edycję, w przyszłym roku.

(Mamy również nadzieję, że za rok w przerwach będą serwowane równie dobre croissanty z czekoladą.)

Redmine to aplikacja webowa do prowadzenia projektów, rozwijana w modelu open-source i dostępna bezpłatnie. Od niemal roku jest wykorzystywana przez nasz zespół jako podstawowe narzędzie do zarządzania projektami.

Każdy zespół pracujący w trybie projektowym potrzebuje sprawnych narzędzi do prowadzenia projektów. W branży rozwiązań webowych i mobilnych, gdzie projekty realizowane są szybko i często zostają wdrażane już w fazie „beta”, ma to szczególnie duże znaczenie.

W przypadku naszej firmy, poszukiwania odpowiedniego systemu zarządzania projektami były ciężką przeprawą. Choć nasze oczekiwania nie odbiegały zbytnio od standardowych wymagań wobec takiego systemu, to jednak mieliśmy kilka specyficznych potrzeb, które uznawaliśmy za kluczowe, i zależało nam na tym, by to aplikacja potrafiła się do nich przystosować, a nie odwrotnie.

Na rynku istnieją prawdopodobnie setki różnych aplikacji do prowadzenia projektów, w tym rozwiązania webowe i desktopowe, bezpłatne i komercyjne, w modelu SaaS i instalowane lokalnie – do wyboru, do koloru. Jako że najchętniej korzystamy z otwartego oprogramowania, poszukiwania skoncentrowaliśmy właśnie na tego rodzaju aplikacjach – co zresztą nie ułatwiło nam szczególnie zadania, ponieważ jest ich całe mnóstwo.

Wypróbowaliśmy zatem kilkanaście różnych systemów – część z nich została odrzucona już na etapie wstępnego rozpoznania, część przeszła do „drugiej rundy”, polegającej na próbnym korzystaniu z systemu przez kilka dni lub tygodni. Najdłużej utrzymały się dotProject i ProjectPier, z których korzystaliśmy przez kilka tygodni, jednak i te aplikacje ostatecznie odrzuciliśmy.

W końcu w nasze ręce wpadł Redmine, aplikacja zbudowana na znanym i lubianym frameworku Ruby on Rails. Tym, co od razu zwróciło naszą uwagę, były duże możliwości konfiguracji systemu, począwszy od organizacji projektów/podprojektów i przypisanych do nich zadań, przez uprawnienia użytkowników, skończywszy na dodatkowych funkcjach dostępnych w formie pluginów.

Dzięki tej elastyczności, połączonej z szerokim zakresem funkcji oferowanych przez Redmine, otrzymaliśmy narzędzie odpowiadające większości z naszych potrzeb.

A skoro mowa o szerokim zakresie dostępnych funkcji, z naszego punktu widzenia najbardziej przydatne okazały się:

• Wygodna struktura projektów – Redmine pozwala stworzyć hierarchiczną strukturę projektów i podprojektów oraz archiwizować zamknięte projekty
• Elastyczne nadawanie uprawnień – Użytkownicy mogą mieć przypisane osobne role i uprawnienia do każdego projektu, w którym uczestniczą
• Możliwość dowolnego definiowania nowych typów zagadnień (np. zadań, raportów o błędach) i ich statusów
• Możliwość zakładania forów dyskusyjnych przypisanych do poszczególnych projektów
• Rejestrowanie czasu pracy
• Integracja z systemami kontroli wersji (m.in. Subversion i Git)
• Integracja z usługą LDAP
• Powiadomienia e-mailowe
• Wiele wersji językowych (także polska)

Oczywiście, nic nie jest doskonałe, i Redmine też nie zaspokaja wszystkich naszych potrzeb. Jest jednak bezsprzecznie najlepszym narzędziem do zarządzania projektami, z jakim zdarzyło nam się pracować, i z pewnością długo jeszcze będzie nam służyć.

Jeśli, podobnie jak nasz zespół, poszukujecie dobrej aplikacji do prowadzenia projektów, polecamy wypróbować Redmine.